Za nami 87. Ceremonia wręczenia Oscarów - niespodzianek raczej nie było a i poziom nominowanych filmów za wysoki nie był. Najlepszym obrazem (słusznie!) wybrano Birdmana, zaś Ida zdobyła statuetkę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Ale o tym już wszyscy wiecie. Coś się kończy, coś się zaczyna. Oscary 2015 przeszły do historii, pora zacząć odliczanie do następnej ceremonii - wpadł mi do głowy pewien pomysł na filmowy cykl, w którym mniej więcej raz na tydzień będę starał się przypominać filmy, które w jakiś sposób z Oscarami są związane. Chodzi o obrazy wyróżnione statuetkami, nominacjami a także o takie, z którymi wiążą się oscarowe ciekawostki. Ciekawe na ile starczy mi wytrwałości...
Forster umiejętnie 'sprzedaje' emocje bohaterów - są stonowani, opanowani a mimo wszystko wiemy gdzie leży istota problemu. Mimika twarzy, gesty, zachowania - na ich podstawie jesteśmy w stanie zajrzeć do ich środka i rozszyfrować każdy problem. I o ile forma operowania emocjami jest interpretacyjną zaletą, o tyle gorzej wychodzi zespolenie jej z dynamiką rozwoju akcji. Przedłużane sceny powodują spowolnienie narracyjnego tempa i miejscami możemy odczuć znużenie.
Warto jednak cofnąć się do 2001 roku i poświęcić chwilę czasu filmowi Forstera. Czekając na wyrok to wnikliwe, choć miejscami naciągane, stadium ludzkiej przemiany i jej skutkami. To opowieść o pokucie i próbie oswojenia własnego losu. Niezłe kino na wolny wieczór.
BYŁ TO 2002 ROK I 74. CEREMONIA WRĘCZENIA OSCARÓW.
tytuł oryginalny: Monster's Ball
reżyseria: Marc Forster
scenariusz: Milo Addica, Will Rokos
muzyka: Asche & Spencer
obsada: Billy Bob Thornton, Halle Berry, Peter Boyle, Heath Ledger, Sean Combs, Mos Def
czas trwania: 111 minut
Ciekawe skad pomysl na filmy Oscarowe? ;)
OdpowiedzUsuńZostałem zainspirowany :)
Usuń