piątek, 3 kwietnia 2015

Ex Machina (2015)


Reżyserki debiut Alexa Garlanda (scenarzysta Dredda, 28 dni później) to konkretna porcja inteligentnego i intrygującego science-fiction, które idealnie wpasowuje się w kinowy trend współegzystencji człowieka z maszyną. Mam tu na myśli igranie z 'uczłowieczaniem' komputera, tak jak zrobił to chociażby Spike Jonze w swoim filmie Ona. Garland zmierza w kierunku bardziej niepokojącym, rodząc przy tym pytania o sens synchronizowania świata ludzi ze światem maszyn - co wydaje się nieuchronnym.











Oscar Isaac gra tutaj Nathana, geniusza technologii, któremu stworzenie wyszukiwarki idealnej przyniosło furę pieniędzy i przeświadczenie, że może więcej. Gdy jego prace nad wykształceniem sztucznej inteligencji mają się ku końcowi, jedynym czego potrzebuje to królik doświadczalny, który miałby za zadanie sprawdzić funkcjonowanie jego dzieła. Testerem okazuje się wyłoniony w sfingowanym konkursie Caleb (Domhnall Gleeson), pracownik koncernu Nathana. Wielogodzinne sesje z Avą (robot o ciele Alicii Vikander), androidem z wgraną świadomością, nie tyle wykażą innowacyjność technologicznego projektu Nathana, co ułomność jednostki ludzkiej w starciu ze sztucznie zbudowaną inteligencją...


Garland, podobnie jak Jonze, nie jest optymistą. Ewidentnie wytyka i wskazuje, że człowiek nigdy nie będzie równorzędnym graczem dla maszyny. Zbudowany z sentymentalizmu i naiwności, bazujący na pierwotnych emocjach, jest z góry skazany na porażkę. Ostrzeżenie Garlanda znacząco różni się jednak z popkulturowymi obrazami zagłady ludzkości - ludzie nie są masowo eksterminowani przez hordy robotów, a popychani do autodestrukcji. W Ex Machinie sprawa postawiona jest inaczej - mamy do czynienia z inteligentnym kinem, gdzie widz będzie się musiał nieco nagimnastykować, by przetrawić komunikaty Garlanda. Nie oznacza to jednak, że reżyser bazuje na nieatrakcyjnej formie - wręcz przeciwnie, bo napięcie towarzyszy nam od samego początku, zaś klimat jest tak gęsty, że można by go ciąć. Garland nie szarżuje z przepływem informacji - przesiewa najistotniejsze treści i dozuje je widzowi, by ten mógł pobawić się wnikliwego obserwatora, który sam dojdzie do clue sprawy.


Wszystko to w ładnej oprawie - psychologiczne przepychanki między Nathanem, Calebem i Avą dzieją się na odludziu, w ascetycznym, minimalistycznym centrum badań Nathana. Garland zamyka wspomnianą trójkę w hermetycznym środowisku, które ma swoje sekrety. Ma to swoje zalety - oddziaływające na siebie jednostki są niczym cisza przed burzą, wystarczy tylko iskra, by misternie budowana relacja bohaterów rozpirzyła wszystko w drobny mak. Garland znalazł jednak sposób, by w atmosferę nerwowości wpleść element niespodziewanego rozluźnienia - oglądając film z pewnością zorientujecie się, co mam na myśli.

Jeżeli jesteście wymagającymi widzami gatunku science-fiction (z naciskiem  na science), to Ex Machina jest dla was. Odbiegający od mainstreamowych standardów film, to rozrywka na najwyższym poziomie i prognostyk, że sci-fi ma nowego artystę. Panie Garland, gratulacje.

JEDNO OKO NA...
Świetne kreacje aktorskie tria Isaac - Gleeson - Vikander plus obecność enigmatycznej Sonoyi Mizuno. Oscar Isaac pokazuje, że jest niezwykle utalentowaną bestią, której spodziewajmy się na aktorskich szczytach.

DRUGIE NA...
Psychodeliczną, elektroniczną mieszaninę basów i podobnych im dźwięków. Nie było by klimatu, gdyby nie muzyka. 


tytuł oryginalny: Ex Machina
reżyseria: Alex Garland
scenariusz: Alex Garland
zdjęcia: Rob Hardy
muzyka: Geoff Barrow, Ben Salisbury
obsada: Oscar Isaac, Domhnall Gleeson, Alicia Vikander, Sonoya Mizuno
czas trwania: 108 minut

1 komentarz:

  1. I found this blog quite interesting and concern in the blog is really impressive you guys really doing the good job by updating this kinds of post really impressed..!!


    Watch Ex Machina Online

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...