czwartek, 15 października 2015

Amy (2015)



Asif Kapadia w swoim najnowszym filmie powraca do formuły, która przyniosła mu sukces - podobnie jak w przypadku Senny z 2010 roku, brytyjski reżyser bierze pod lupę życie jednostki wybitnie utalentowanej, której życie skończyło się zbyt wcześnie. Amy Winehouse zmarła w wieku 27 lat, a Kapadia próbuje pokazać dlaczego Amy nie wytrzymała ciężaru sławy i konsekwencji jakich za sobą niesie - i trzeba przyznać, że robi to w sposób najlepszy z możliwych - pozwala wypowiadać się samej piosenkarce z wcześniejszych archiwów, by widz sam mógł wybrać z której perspektywy będzie patrzył. 








Właśnie archiwa są najmocniejszą stroną obrazu Kapadii - wydobyte z zakamarków przeszłości artystki mówią same za siebie. Pokazują jaka Amy była od samego początku - twardą, charyzmatyczną babką z niespotykaną pewnością siebie, a przy tym niezwykle wrażliwą i z poczuciem nie przynależności do otaczającego ją świata. Taka była kiedy zaczynała karierę, a jej debiutancki album Frank stał się efektem jazzowych inspiracji wokalistki. Sukces i rodzące się z niego problemy zaczęły się wraz z pojawieniem się drugiego krążka (Back to Black). Niespotykane natężenie popularności i osiągane szczyty list muzycznych były początkiem końca Winehouse - nękana przez wygórowane oczekiwania producentów, promotorów, fanów, wreszcie bliskich jej osób - wybrała narkotyczno-alkoholowy szlak, który skończył się tragicznie. Kapadia, punkt po punkcie, próbuje odpowiadać na pytania, dlaczego stało się tak, a nie inaczej. Kto powinien a nie pomógł Amy? A może sama była zbyt ułomna, by zrobić porządek z własnym życiem?


Kapadia, choć nie wprost, wskazuje kto był winien upadku Amy. Podczas gdy dobiegające z off'u głosy przyjaciół przekrzykują się w wyrażaniu żalu z powodu braku odpowiedniej pomocy, są dwie osoby, którym na rękę było utrzymywanie destruktywnego 'ja' brytyjskiej wokalistki; zarówno ojciec Mitch, jak i przyszły mąż Blake traktowali Amy jako maszynę do zarabiania pieniędzy, do której mogli bezkarni sięgać. Ile jest w tym prawdy - nie wiadomo, chociaż jak pokazała przyszłość Mitch nadal zarabia na zmarłej córce, a po Blake'u słuch zaginął. Odpowiedzi nasuwają się same.


Amy to nie tylko tragiczna geneza upadku brytyjskiej wokalistki. Kapadia oddał również hołd jej muzyce - genialnej mieszance soul'u, jazz'u i R&B. Charakterystyczny, głęboki wokal Winehouse towarzyszy nam od pierwszej do ostatniej minuty, przypominając, że Amy to nie tylko przykład upadłego celebryty ale ikona muzyki, która stanowczo za szybko przestała dzielić się z nami swoją twórczością.  Wielkie osobowości często zmagają się z problemami, różnica polega jednak na tym, że jedni potrafią sobie z nimi radzić, inni nie. Amy nie potrafiła udźwignąć swojego ciężaru.



tytuł oryginalny: Amy
reżyser: Asif Kapadia
muzyka: Antonio Pinto
czas trwania: 127 minut




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...