piątek, 27 marca 2015

7x7: Tydzień #12


Kończy się pierwszy kwartał 2015 roku. Za mną dwunasty tydzień filmowego wyzwania. Nie będę się rozpisywać, wszystko co obejrzałem zobaczycie poniżej. Nie pytam czy coś ktoś widział, bo i tak nikt nie komentuje :)








19 marca: Uwikłanie (2011) reż. Jacek Bromski


Pierwsza część trylogii o prokuratorze Szackim, który w filmie Jacka Bromskiego jest ... panią prokurator Szacką. Świetna książka, natomiast film już mniej - Bromski robi dobrą robotę, ale czuje się ten przaśny klimat prosto zza pieca pana Boga :) Chciałbym dać więcej, ale nie mogę. OCENA 6/10






20 marca: Pociągi pod specjalnym nadzorem (1966) reż. Jiri Menzel


Wybaczcie goły tyłek ale to jest chyba jedna z najbardziej znanych scen erotycznych tamtego okresu kinowego. Dyżurny Hubicka stempluje pośladki swojej współpracownicy :) Klasyka kina czeskiego, sztandarowy przedstawiciel Czeskiej Nowej Fali. Absurdalny ale jednocześnie uroczy, komedia w dramatycznym tonie. OCENA 7/10






21 marca: Sponsoring (2011) reż. Małgorzata Szumowska


Po zachwycie nad Body/Ciało, postanowiłem po trochu nadrabiać filmografię Małgorzaty Szumowskiej. W imię... już widziałem, Sponsoringu nie. Żałuję, że obejrzałem - kompletnie pusty film, który wygląda jakby zabrakło w nim scenariusza. Zostały mi 33 sceny z życia i się obawiam co dalej będzie... OCENA 4/10





22 marca: Chappie (2015) reż. Neill Blomkamp


O najnowszym filmie Neilla Blomkampa pisałem w recenzji z 22 marca. No cóż, jestem potwornie rozczarowany, bo Chappie to męczący i nieznośnie absurdalny film, gdzie brakuje spójności i logiki. Blomkamp ewidentnie bawi się kinem, ale robi to w sposób taki, którego przynajmniej ja nie kupuję. W Chappie'm broni się jedynie wdzięk samego Chappie'go. OCENA 4/10



23 marca: Sens życia wg. Monty Pythona (1983) reż. Terry Gilliam, Terry Jones


Zawsze obawiałem się, że nie zrozumiem humoru Pythonów. Niepotrzebnie, bo panowie wytknęli wszystkie przywary społeczne, jakie można było. Zrobili to w sposób imponujący, celnie i soczyście uderzając wszędzie, gdzie się da. Esencja brytyjskiego poczucia humoru, kapitalnie się ogląda. OCENA 8/10





24 marca: Nieugięty Luke (1967) reż. Stuart Rosenberg


O Nieugiętym Luke'u miałem przyjemność pisać we wtorek w ramach cyklu 'Road to the Oscars 2016'. Film Rosenberga był nominowany do statuetki za najlepszy film, ale jedynego Oscara dostał George Kennedy za drugoplanową rolę. Pamiętam, że jak byłem małym kajtkiem, to gdzieś już film oglądałem, bo słynna scena z jedzeniem 50 jajek utrwaliła się gdzieś głęboko. Tak czy siak - trzeba zobaczyć! OCENA 8/10



25 marca: Żywot Briana (1979) reż. Terry Jones


Pythoni po raz drugi. Żywot Briana jest znacznie bardziej odważnym filmem brytyjskich komików, bo parodystyczne uderzanie w życie Chrystusa to już grubszy kaliber. Ale Pythoni uderzają cholernie dokładnie! No i oczywiście Always look on the bright side of life... OCENA 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...