sobota, 7 marca 2015

Body/Ciało (2015)


Małgorzata Szumowska dojrzała. Już nie podpisuje się buntowniczą 'Małgośką'. Jest Małgorzata. Artystycznie również wkroczyła w wiek pełnoletności, bo Body/Ciało to póki co najlepszy polski film 2015 roku i na pewno najbardziej udany w dotychczasowym dorobku reżyserki. Stwierdzenie 'dobry jak na polski film' powoli odchodzi do lamusa, bo polska kinematografia przeżywa renesans, a oscarowa Ida jest tego najlepszym przykładem. Warto więc wspomnieć, że pani Szumowska została nagrodzona na berlińskim festiwalu filmowym, co nie jest przypadkowe - Body/Ciało to kino inteligentne, dowcipne, angażujące. Mamy początek marca, kto dorówna Szumowskiej?






Tytułowe ciało, Szumowska traktuje z jednej strony niczym pokrowiec dla duszy, z drugiej jednak jako oznakę inności, indywidualizmu, odzwierciedlenia tego co dzieje się w środku. Bulimiczka Olga (Suwała) swoim ciałem woła o pomoc, zgorzkniały prokurator (Gajos) wygląda na poturbowanego przez życie a Anna (Ostaszewska) pod powłoką dewoty skrywa mistyczne umiejętności. Całą trójkę splata przekonanie Anny o nawiązaniu kontaktu ze zmarłą żoną prokuratora. Brzmi jak rozkwitający dramat? Nic z tych rzeczy.


Body/Ciało jest zręcznym komediodramatem, gdzie udręki życia codziennego zgrabnie przeplatają się z ich humorystycznym wydźwiękiem. Najlepszym przykładem jest postać Anny, której powinniśmy cholernie żałować i zarazem współczuć samotności, jednak Szumowska w taki sposób obraca punkt widzenia, że zaczynamy się śmiać z jej safandulstwa i nieumiejętności przystosowania się do otaczającej rzeczywistości. Reżyserka z łatwością i z pełnym przekonaniem serwuje widzowi to, co chce żeby zobaczył i w jaki sposób ma to robić. Z Szumowskiej wychodzi zadziwiająca dojrzałość kinowa, której nie mogłem dostrzec w chociażby poprzednim filmie, czyli W imię... . Sztuką jest zrobić obraz odpowiednio wyważony z płynnie zmieniającymi się konwencjami, Szumowskiej się udało bez dwóch zdań.


Nie byłoby jednak sukcesu, gdyby nie wyśmienita gra aktorska Janusza Gajosa i Mai Ostaszewskiej, którym dzielnie partneruje debiutantka Justyna Suwała. Jeżeli mowa o ciele - Gajos posługuje się nim po mistrzowsku, każdy gest, ruch ciała jest odpowiednio przemyślany i nie trzeba ułańskiej szarży, by w mig załapać co postać Gajosa czuje i chce przekazać. Ostaszewskiej zaś groziło wpadnięcie w autoparodię, jej postać jest na tyle jaskrawa, że łatwo było wpaść w pułapkę drzemiącej w Annie groteskowości. Koniec końców - nie ciało czyni człowieka, a to co w siedzi w nim. Ważnym jest to co odczujemy, a nie co zobaczymy. Ciało pośredniczy w przekazie emocji i nie ważne jak się prezentuje. Szumowska uchwyciła to w sposób idealny.

JEDNO OKO NA...
Wspomnianą wyżej grę aktorską - Gajos i Ostaszewska zabrali ekran dla siebie, chociaż grają zupełnie innymi środkami ekspresji. Przyjemnością była każda sekunda z ich obecnością.

DRUGIE NA...
Absolutnie fantastyczne zdjęcia Michała Englerta, zarazem współscenarzysty filmu. Polskie kino rozwija się na każdej płaszczyźnie, to widać. Kapitalna sprawa.



reżyseria: Małgorzata Szumowska
scenariusz: Małgorzata Szumowska, Michał Englert
zdjęcia: Michał Englert
obsada: Janusz Gajos, Maja Ostaszewska, Justyna Suwała, Tomasz Ziętek
czas trwania: 90 minut

3 komentarze:

  1. Warto wspomnieć o Ziarnie Prawdy, polskie filmy mają według mnie taki niepowtarzalny klimat. Polska szara rzeczywistośćblokowisk idealnie oddaje klimat praskostronnej warszawy, a słońce i stare kamieniczki świetnie współgrają z letnią sielanka łąk na wsiach polskich albo w centrum miasta w filmach i serialach wojennych, jak chociażby Kamieniem na Szaniec czy Czas Honoru. Zawsze mi się to podobało u twórców zdjęć w naszych produkcjach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pluję sobie teraz w brodę, że w piątek nie wybrałem "Body/Ciało". Za to zafundowałem sobie - na własne życzenie, żeby nie było - koszmarek autorstwa Harolda Cronka. Nie jestem wielkim fanem Szumowskiej, ale zewsząd docierają do mnie głosy, że film zacny. Wszystko do nadrobienia. Dzięki za smaczny tekst. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem opory przed seansem, bo filmy Szumowskiej mnie nie powalały do tej pory, ale 'Body/Ciało' to absolutne 'must see'. Słuchaj głosów, bo dobrze podpowiadały. Pozdrowienia.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...