czwartek, 3 kwietnia 2014

Bohater Tygodnia: Eddie Murphy


Zaskakujący wybór jak na rozpoczęcie cyklu Bohater Tygodnia, prawda? Ale to nie przypadek, bo dziś Eddie kończy 53 lata. Kiedyś król komedii, dziś kolekcjoner nominacji do Złotych Malin. Niezapomniany jako Axel Foley, Sherman Klump, Osioł ze Shreka. Obecne kreacje zapomnieć chcemy jak najszybciej. Kilka najważniejszych pozycji z filmografii Murphy'ego, które miałem okazję zobaczyć:










NIEOCZEKIWANA ZMIANA MIEJSC (1983)
TRADING PLACES
reż: John Landis

Jeden z dwóch moich ulubionych filmów z Eddiem. Świetny klimat, ogrom poczucia humoru plus seksowna Jamie Lee Curtis. Klasyka! 


GLINIARZ Z BEVERLY HILLS (1984)
BEVERLY HILLS COP
reż: Martin Brest

Obraz, który sprawił, że kariera aktora nabrała ekspresowego tempa. Murphy stał się megagwiazdą, zaczął zarabiać ogromne pieniądze. Pozycja kultowa. Film doczekał się jeszcze dwóch części. 



KSIĄŻĘ W NOWYM JORKU (1988)
COMING TO AMERICA
reż: John Landis

Film, na którym się wychowałem i do którego powracam możliwie jak najczęściej. Eddie Murphy po raz pierwszy w więcej niż jednej roli. Recenzja tutaj


WAMPIR W BROOKLYNIE (1995)
VAMPIRE IN BROOKLYN
reż: Wes Craven

Czarnoskóry wampir? Ciekawe. Połączenie horroru z komedią, a wszystko pod okiem Wesa Cravena. Interesujące ale dla mnie kicz. 



GRUBY I CHUDSZY (1996)
THE NUTTY PROFESSOR
reż: Tom Shadyac

Jeden z dwóch (na szczęście!) filmów o spasionym profesorze Klumpie, który bezskutecznie próbuje schudnąć. Głupie, ale urocze. Murphy w 7 rolach.




DR DOLITTLE (1998)
DOCTOR DOLITTLE
reż: Betty Thomas

Film pamiętam doskonale, bo było to moje pierwsze wyjście do kina. Familiada pełną gębą - Eddie rozmawia ze zwierzętami. Obraz doczekał się drugiej części, ale lepiej o niej  nie mówić.




NAWIEDZONY DWÓR (2004)
THE HAUNTED MANSION
reż: Rob Minkoff

Miałem to nieszczęście, że film widziałem w kinie. Strata czasu i pieniędzy. Murphy na równi pochyłej.





NORBIT (2007)
NORBIT
reż: Brian Robbins

I znów wylądowałem w kinie. Eddie w 3 rolach. Mimo, że głupie do kwadratu, to mnie rozbawiło. Warto wspomnieć, że rok wcześniej Murphy dostał Złotego Globa za Dreamgirls.
MÓW MI DAVE (2008)
MEET DAVE
reż: Brian Robbins

Druga z rzędu nominacja do Złotej Maliny. Murphy jako przybysz z kosmosu, kierujący statkiem o wyglądzie... Eddiego Murphy'ego. Jest coraz gorzej.



TOWER HEIST: ZEMSTA CIECIÓW (2011)
TOWER HEIST
reż: Brett Ratner

To już ostatni film z Eddiem. Wiecie gdzie go obejrzałem? W kinie. Ciekawa obsada, ale nic ponad przeciętność. Murphy wciąż w kiepskiej formie. 



SHREK, SHREK 2, SHREK TRZECI, SHREK FOREVER

Nie można zapomnieć o fantastycznej serii, gdzie Murphy znakomicie podkładał głos Osłowi. My zachwycamy się dubbingiem Jerzego Stuhra, ale warto obejrzeć w wersji angielskiej. Kapitalna robota.








13 komentarzy:

  1. Dla mnie osobiście będzie się kojarzył z rolą Axela czy Shermana. Nie jestem wymagającym widzem i nie oglądałem niedawnych tytułów z jego udziałem ale nawet jeśli to zrobię i nie będą to rewelacyjne filmy (po Twoim komentarzu to niemal pewne) to i tak moja sympatia do tego aktora nie zmaleje. Czy dobrze pamiętam że miałem przyjemność obejrzenia z Toba w kinie Norbita? Nie mogę się doczekać kolejnej wielkiej postaci kina. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aktorstwo potrzebuje też ludzi, którzy zwyczajnie rozśmieszą i poprawią nastrój. Eddie wirtuozem kina nigdy nie był i nie będzie, ale facet, mimo że robi gnioty ostatnio, jest przeze mnie ceniony, bo miał duży wpływ na rozwój komedii :) tak, tak oglądaliśmy razem "Norbita" w kinie, dobrze pamiętasz :)

      Usuń
  2. Ja nigdy nie darzyłam go sympatią i jest dla mnie symbolem głupiej gęby, nic więcej ;) Brakuj mi filmu przełomowego, tak jak dla Carreya była rola w Truman Show czy Zakochany bez Pamięci (a akurat on miał ich mnóstwo), gdzie zerwał by ze swoim durnowatym wizerunkiem - niestety, takowy film chyba nie powstał (zapierać się nie będę, ale ja na pewno się nie spotkałam z tym filmem ;) ). W Dreamgirls mnie nie drażnił, ale też jakoś swojej uwagi nie przyciągał. Gruby i Chudszy to dla mnie sentymentalny klasyk i jedna jego rola, którą wspominam ze szczerym uśmiechem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy prawo nie lubić poszczególnych osób, więc nie zlinczuje Cię :) kwestią otwartą jest, czy Eddie chciał zerwać z durnowatym wizerunkiem? Po co? Kasa się zgadza, a wystarczy raz na jakiś czas zrobić z siebie idiotę i ciach, mam film...

      Usuń
    2. Właśnie z tego powodu nie potrafię dażyć go szacunkiem - aktorstwo, film, nadal powinno być sztuką a nie maszynką co pieniędzy i cieszmy się, że jeszcze są jacykolwiek ludzie, którzy uważają podobnie ;)

      Usuń
    3. ok, sztuka sztuką, ale przemysł filmowy to też biznes, a biznes nakręca kasa. robienie z siebie durnia jest popularne i dochodowe. gdybyśmy robili i oglądali filmy wyłącznie dla sztuki, to po pewnym czasie poumieralibyśmy z nudów, nie mam racji? :)

      Usuń
    4. Moim zdaniem można rozśmieszać z klasą, bez żartów o pierdzeniu ;)

      Usuń
    5. nie wszyscy śmieją się z żartów z klasą :)

      Usuń
  3. Eddie Murphy jest zajebiście utalentowany na każdym aktorsko-scenicznym forum. To jakie filmy kręci zależy tylko od tego jakie mu wynajduje menadżer. Poradzi sobie z każdą rolą, nawet taką która może konkurować w walce o Oscara (Dreamgirls - 2006, świetny film). Lata największej popularności ma oczywiście za sobą, gdyż jej szczytem były oczywiście lata 80te. Jednak nie zapominajmy że Eddie to przede wszystkim komik sceniczny. Polecam jego standup'y, w szczególności "Raw" (dostępny na YT). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, Eddie jest dobrym aktorem, ale po co szufladkował się w głupkowatych komedyjkach? nie bardzo wierzę, że to tylko "wina" menadżera, wydaje mi się, że pozycja Murphy'ego pozwalała/pozwala mu szukać ról, nie tyle kasowych co pokazujących jego talent. skoro potrafił świetnie zagrać w "Dreamgirls" w 2006, to nie dałby rady chociażby w 2012? jak dla mnie zaczął odcinać kupony, ale żeby nie było - nie zabieram mu talentu. Gość jest kozacki ale nie rozumiem czym się kieruje w doborze ról :)

      Usuń
    2. Powodów może być wiele :) Rozwiedziony Murphy musi przecież łożyć na piątkę swoich dzieci. Z amerykańskim systemem prawnym, prawdopodobnie został oskubany i skubany jest po dziś dzień :)

      Usuń
    3. jeżeli to jest powód, to ja Eddiego rozgrzeszam, ale wciąż jestem zawiedziony tym co robi :)

      Usuń
  4. 27 yrs old Research Assistant III Thomasina Mapston, hailing from North Vancouver enjoys watching movies like "Christmas Toy, The" and Sewing. Took a trip to Ilulissat Icefjord and drives a Ferrari 857 Sport. strona

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...